imię / name LUNA Sobótka*PL
płeć / sex samica | sprite
rozród / reproduction
not neutered | 28 10 2009 [suprelorin]
data urodzin / birthday 01 05 2007
data śmierci / death
31 07 2016
hodowla / breeding
PL | CZ
rodzice / parents
mam/dad: PL | CZ (sable standard | dew standard)
inbred / inbeeding
kolor / colour
black 
umaszczenie / marking mitt
włos / fur lenght
standard
waga / weight
750 – 1130g
długość / lenght
53 cm
oczy / eyes
black
nos / nose
pink
chip
985 161 000 719 683 PTRIZ (05 08 2008)
stowarzyszenie / association
Associazione Italiana Furetti FURETTOMANIA
Włoskie Stowarzyszenie Fretek FURETTOMANIA
(08 08 2008)
właściciel / owner FerrettaPassion*PL
cechy / character
luna jest bardzo niegrzeczną samiczką o zawadiackim,
wręcz łotrzykowatym charakterze… z wiekiem trochę
złagodniała, ale pazur łobuza, rozrabiaki często się
odzywa ;-)

04 11 2011

Jesienne szaleństwo…












05 05 2011

Wiosenne mlecze…





01 11 2009

Lunka ma pierwsze objawy rujki, lekko powiększony srom, implant działa zgodnie z opisem… Gdy samiczka dostanie go w czasie rui, to obserwujemy urojone macierzyństwo, a gdy poza czasem rui, to właśnie ją dostaje… ;-

28 10 2009

Lunka już z implancikiem… tak jak u Nanuni wszczepiony bezproblemowo, bez usypiania, raz dwa trzy i było po wszystkim… ;-)

28 09 2009

Lusia ma za sobą jeden, nieplanowany poród… 15 kwietnia była jednorazowo pokryta, w celu przerwania rujki, której nie mogliśmy zbić homeopatią (najprawdopodobniej za szybko zastosowałam iniekcje, bo już w 6 tygodniu rujki… lek podawany od 9 tygodnia, jak rok wcześniej, szybciej skutkował)… Efektem mariażu z Hunterem były narodziny dwóch „klusek”… Przeżył tylko Dzikul… ;-(

Lunka okazała się rewelacyjną mamą, bardzo troskliwie opiekowała się swoim potomkiem i przygarniętą „trójcą” Sky… Wraz z Bibi wykarmiła całą 12… To co zaobserwowałam, to luna miała w 2-4 tygodniu problem z jakością mleka (lekki stan zapalny sutków), to jakby tylko upewniło mnie, w podjętej wcześniej decyzji, że Luna nigdy nie będzie rozmnażana… W tej chwili Luna, jako jedyna nadal matkuje, odchowanej przez siebie czwórce „potworów” jak i nowej dwójce, która przyjechała do nas w sierpniu… ;-)

Czekamy na dostawę implantów, aby Lunka miała przynajmniej 2 letni okres karencji od męczących rujek i spokojne życie do końca swoich dni… ;-)

by: Ana

foto:
1) ferretta.pl
2) agrest
© All rights reserved or Some rights reserved, publikacja powyższych zdjęć wymaga zgody autorów  

  • O jeje!!!! Co za piękność. I tę mądre oczka. jestem oczarowana!

  • Lalińska

    Piękne maleństwo :)

  • Mori

    Cud natury !
    Jest cudowna,a przy tym taka piękna !

  • Nowa „skóra” Lunki… ;-)

  • W niedziele zaniemogła nam troszkę lunka, pierwszy raz od 6 lat i 3 miesięcy, ale wygląda, że kryzys już zażegnany… ;-)

  • 767g… mój szkrab odzyskuje swoją wagę po spadku na 695g… ;-)

  • ferretta

    Dzisiaj patrze pod ogon Luny a tam wisienka… 66 miesięcy od wszczepienia implantu, czyli 5 lat i 5 miesięcy…

    Nigdzie w literaturze nie spotkałam się z tak długim okresem działania, nawet dr Nico Schoemaker podaje czas działania na okres od 300 do 1300 dni (od 10 do 43 miesięcy – 3 lata 5 miesięcy)… ;-)