Jeśli masz ochotę, to zostaw tu małą cząstkę Siebie … ;-)

  • dee

    Miła strona dla miłych ludzi

  • yenna

    Anetko, masz rację, we fretkach można się zakochać.
    ponieważ mój kot kochałby je dozgonnie, pozostanę cichą wielbicielką niezdolną do adopcji ;)
    a strona jest piękna, w końcu robił ją mój braciszek ;-p
    całuski

  • gośk@

    Świetna stronka!!
    Super wszystko opisane, bardzo przejrzyście.
    Kiedy weszłam tu pierwszy raz, nie miałam najmniejszych kłopotów, aby znaleźć interesujące mnie informacje.
    Dziękuję i pozdrawiam razem z Ozim i Sułtanem :)

  • admin

    ja dziękuję i pozdrawiam Ciebie oraz Twoje ogony… a moje machają również w sile siedem ;-)

  • nelcia

    super strona duzo sie dowiedzialam na temat fretek i teraz jestem pewna, ze chce i jestem przygotowana by sobie ja kupic

  • Iza85

    Od niedawna zaczeła sie moja przygoda z fretką, pokochałam ja od pierwszego spotkania. Choć ciągle mnie zaskakuje, to wniosła w moie życie dużo radości.
    Jest wyjątkową istotką!!!!!!!
    Ostatnio zastanawiam sie nad jeszcze jednym ogonkiem…

  • Magda

    hehe ja póki co nie moge poradzić sobie z jednyhm ogonkiem który przewraca do góry nogami całe moje mieszkanie, wspina mi sie po nogawkach od spodni i zwisa na biodrze, śpi w moich ciuchach i niemiłosiernie gryzie mnie w kostke od stóp :P

  • Ola

    Bardzo mi się spodobała ta strona, zebrałaś pokaźną wiedzę na temat ogonów, która będzie dla mnie bardzo przydatna. Super grafika, bardzo przystępna i bez udziwnień:)
    I muszę powiedziec, że masz przepiękne futra!
    Wyczochraj je ode mnie.
    Moje gromadka (3 pięknoty) macha ogonkami do was:) Pozdrawiam

  • Tjodavl

    Witam przypadkiem trafiłam na ta stronkę ale jest ŚWIETNA na pewno będę ja odwiedzać częściej, konkrety nie bzdury jak na forach o tej samej tematyce GRATULACJE DLA ZAŁOŻYCIELKI
    pozdrawiam Wszystkich i Was ogonki
    Tjodavl

  • My dziękujemy i również pozdrawiamy kolejną freciarę… ;-)

  • Kinia

    Świetna stronka! Naładowana informacjami, a z każdego opisu bije uwielbienie dla fretek! Ja swojego freciucha dostałam jako prezent urodzinowy w listopadzie 2009 i nie wyobrażam sobie teraz życia bez Czopka ;) Staram się zapewnić Mu jak najlepsze warunki do życia i myślę, iż dzięki tej stronie będę jeszcze lepszą opiekunką!!
    Serdecznie gratuluję strony i dziękuję!

  • Dziękować, dziękować… cieszymy się, że możemy dopomóc w potrzebie i bez niej… pozdrawiamy serdecznie… ;-)

  • Tajfun

    Stronka bardzo pomocna dla mnie i mojego Tajfunka..:D

  • Staszek

    Fajna stronka:) Dobrze wiedzieć, że są ludzie kochający to samo co ja :) Pozdrawiamy Staszek i

  • Pozdrawiam kolejnego fretko maniaka… ;-)

  • Natalia

    Witam. Jestem pod wielkim wrażeniem stronki i całej kopalni informacji, jakie można stąd wyciągnąć. Dopiero teraz dowiaduję się jaka „zielona” jestem, a myślałam, że wiem już tAAAAk dużo. Z pewnością będę czerpała z tej wiedzy na rzecz mojego Franciszka :) Pozdrawiam

  • Hej Natalio… ja i moje 13 ogonków witamy Ciebie i Franciszka … ;-)

  • Anonim1025

    Fretki są niesamowite. Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł taką mieć. A co do strony to jest świetna. Gratuluję Ci jej i tych słodkich urwipołciów.

  • Marta04

    Witam Was wraz z moją Miśką;)!!! Bardzo się cieszę ze trafilam na ta strone, baardzo mi sie podoba i bede zagladac tu na pewno bardzo czesto. Mam fretke rok, staram się coraz bardziej poglębiać wiedze na ich temat! Pozdrawiam!!!:)

  • Witam Was, Marto i Anonimie… Życzę miłego czytania, a w przypadku Anonima, także wytrwałego dążenia do celu – własnego freciego urwiska, albo i dwóch… ;-p

  • Klaudia

    witam mam pytanie kiedys dostalam fretke od znajomych miala 10mies byla calkowicie zdziczala… chcieli ja wypuscic na pole ale ja stwierdzilam ze wezme ja do siebie i ja oswoje i tak bylo juz po 2ch tyg byla calkowicie oswojona i kochana niestety rok pozniej zachorowala niewiadomo na co:( z dnia na dzien zrobila sie bez zycia i checi na co kolwiek… wzielam ja do weterynarza ale i to nic nie dalo bo ten tylko naszprycowal ja lekami po czym ta i tak odeszla:( czy to prawda ze fretka albinos jest bardziej narazona na choroby??

  • Witam Cie Klaudio…
    przejdź do tematów związanych z albinizmem i przeczytaj o tej wadzie genetycznej… Sam kolor (a w przypadku albinosów brak tego koloru) nie decyduje o stanie zdrowia fretki, ale kombinacja kilku czynników, tj.: genetyka, dieta, warunki bytu, kolor, w połączeniu ze sobą, mają diametralny wpływ na stan zdrowia danego osobnika… ;-|

  • Patrycja

    Witam! Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że natrafiłam na Twoją stronkę;) „Otworzyła mi ona oczy”, teraz wiem jak ułożyć odpowiednią dietę dla Mojego Timona;] Dotąd myślałam, że fretkowe karmy zaspakajają ich potrzeby, ale teraz widzę jak bardzo się myliłam… Będę zaglądać na tą stronkę jak najczęściej! ;) Pozdrawiam ;]

  • Witaj Patrycjo… zapraszamy i życzymy miłej lektury… ;-)

  • Cieszę się, że w końcu powstała taka strona !! :) ale i tak zazdroszczę Ci tej willi dla ogonów w świątecznych hamaczkach :] pozdrawiam

  • Hej, Pixxa (to Ty?)… Uśmiechnij się do Chica, to Ci zrobi, czerwone, świąteczne cuda… ;-)

  • pixxa

    a no to ja, ja :) Teraz zmieniłam klatkę, więc będę musiała się odezwać :] coby chłopaki były zadowolone :)

  • RaVi

    POMOCY!
    Poszłam wczoraj z moją mała do weta, który rzekomo miał pojęcie o fretkach na podanie implantu Supreolin’u. Mała miała początek rujki. Pan zaglądając jej między nogi stwierdził, że implant lepiej jest podać po rui, bo teraz nie zadziała a może spowodować rujkę przetrwałą. Podał zatem DELVOSTERON na wstrzymanie kazał przez miesiąc obserwować, aż objawy rujki ustąpią i przyjechać na implant… Wykorzystał moją niewiedzę – teraz dowiaduje się, że zatrzymanie rui powoduje ropomacicze o czym jaśnie Pan nawet nie raczył mnie poinformować… Co teraz?? Czy bardzo zaszkodziłam mojemu maleństwu?? Czego mam się spodziewać??… POMÓŻCIE – wesprzyjcie wiedzą – nie chcę wykonywać na razie zabiegu-wolałam podać implant, aby uniknąć nadczynności nadnerczy…

  • Hej…
    Bez paniki… obserwuj małą, jak wszystko wróci do normy, to po prostu idź i wszczep implant, ale bez innych hormonów wyciszających… ;-|

    Niestety wielu weterynarzy postępuje w ten sposób, jakby w ogóle nie czytali ulotek załączonych do środków jakie stosują, a o doświadczeniu związanym z tak specyficznym zwierzątkiem jakim jest fretka, to nawet nie wspomnę… ;-(

    Stosowania progestagenów jest obarczone wieloma wskazaniami co do dawki i terminu ich stosowania (przed rują lub po, ale nigdy w rui i u niedojrzałych zwierząt) oraz wieloma skutkami ubocznymi, tj.:
    – wzrost zagrożenia ropomaciczem
    – zapalenie macicy
    – torbiele macicy
    – rozrost gruczołu mlekowego i zagrożenie nowotworu
    – pobudzenie hormonu wzrostu
    – nieznaczna niedoczynność kory nadnerczy
    – kolejną rują po kilku dniach lub tygodniach

    Hormon wzrostu może doprowadzić do akromegalii u młodych, rosnących zwierząt, która może się objawić następującymi objawami:
    – powiększeniem głowy i łap
    – chrapiącym oddechem, w wyniku rozrostu tkanek miękkich krtani i gardła
    – zgrubiałą skórą
    – poszerzeniem odstępów pomiędzy zębami
    – wydzielaniem mleka
    – niewrażliwość na insulinę – cukrzyca

    Nigdy nie pojmę takiego sposobu działania weterynarzy, że zamiast bezpiecznego hormonu (implantu), wstrzykują taki, który może wiele złego poczynić fretkom, co niestety potwierdza się na 30-50% fretek w rui… ;-(

    Nie zrozumiem też logiki postępowania, że na jeden hormon produkowany w rui chcą dowalać kolejnym w iniekcji, a żeby tego było mało, to chcą wszczepiać na to wszystko kolejny, trzeci już hormon z implantu… Jakby zagrożenie ropomociczem było niewystarczające i można jeszcze poeksperymentować , dodając do długiej listy zagrożeń kolejne:
    – nowotwory sutków
    – i hiperestrogenizm (anemię szpiku)… ;-|

    Na przyszłość będziesz wiedziała, że u fretek stosujemy:
    1. implant przed rujką lub na samym jej początku
    2. żadnych innych środków hormonalnych (wet może sam sobie je wstrzyknąć)

  • Runa

    Witam, chcialam sie z wami podzielic smutna wiadomoscia. W czwartek 14.03 moje dwie fretki zostaly poddane steralizacji, mama i jej malutka. Mala przezyla a mama nie. Zostal jeszcze tata. Do dzis nie moge sie pogodzic z jej odejsciem, bardzo mi jej brakuje miala ponad 2latka, byla jak kochany maluch. Bardzo tego dnia o nia sie bałam, jak nigdy i dziś mam wyrzuty sumienia ze ja oddalam do zabiegu, bo tak by byla z nami. Lekarz do mnie zadzwonila, ze jest dobrze po zabiegu i moge je odebrac o 14, po czym dzwoni o 13.30 ze ma zla wiadomosc… Czy ktos tez mial taka sytucje?

  • Witaj, Runa…

    Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty, zwłaszcza że samisia była taka młodziutka… ;-(

    Niestety przypadki zejścia fretki podczas operacji nie są odosobnione, dlatego wielu z nas decyduje się na implant Suprelorin, zamiast kastracji… Metoda dużo mniej drastyczna, bezpieczniejsza i przynosi kilka innych korzyści… ;-)

  • Runa

    Dziekuje bardzo, za odpowiedz nastepnym razem tak napewno zrobie. Martwie sie tylko o te, co zostaly w domciu bo bardzo malo jedza i nie sa skore do zabawy nawet jak je zaczepiam. I myslimy zeby wziac malutka fretke, tylko zastanawiam sie nad tym, czy one je zaakceptuja? Serdecznie pozdrawiam wsztystkich fretkowiczow :-)

  • Tęsknota fretek za Tą co odeszła przeważnie mija po 2-3 tygodniach…

    Można im dokupić maluszka, którego szybciej zaakceptują niż każdą inną dorosłą fretkę (ponad 5 miesięczną), ale nie jest to konieczność… Nadal są dwie i są rodzinką dla siebie… ;-)

  • Runa

    Już zaczeły normalnie jeść i się bawić :-) Odwiedziliśmy ludzi, którzy wzieli od nas w zeszłym roku 2 maluchy od Fredzi (tej co odeszla) i zamówiliśmy sobie samiczkę (bedzie wnuczka) i mam nadzieję, że z tak samym charakterem jak babcia :-) już nie mogę się doczekać. A tak ogólnie piszśąc to macie rewelacjną stronkę :-) a macie rownież profil na fb? Pozdrawiam

  • Runa… dziękujemy… i tak, jesteśmy na FB, ale rzadko tam bywamy ze względu na brak czasu… ;-)

    Gratulacje ze względu na malucha, ale mam nadzieje że to nie będzie maluch po rodzeństwie?

  • Komentarz od „zarazonego”

    Witaj!
    Wprawdzie nie mam jeszcze wlasnej fretki, ale wkrotce dostane. Na poczatku chcialam ja dostac ze wzgelu na to, ze po prostu, chcialam miec zwierzatko. Wtedy weszlam na te strone, aby troche o nich poczytac i dopiero wtedy chcialam miec fretke. Nie tylko ze wzgledu na zwierzaka. Twoja strona jest rozbudowana, czyta sie z przyjemnoscia. Widac ze nie tylko wykladasz te modrosci, ale piszesz to z pasja. Na dodatek, zarazasz nia :) Teraz wiem, ze bede korzystac z tej strony dosc czesto, aby siegac po rady i informacje na temat zdrowia, diety, zachowania, zabawy fretek. Pozdrawiam ciebie i Twoje fretki ;)

  • Witamy… odmachujemy 38 ogonkami… i zapraszamy… ;-)

  • sabina2109

    Boże dzięki Ci za Ciebie i za tę stronę:) od niedawna mam fretkę o imieniu Shellby i gdyby nie twoja stronka i pomoc jaką z niej otrzymałam to chyba bym zwariowała już dawno :) :) Pozdrawiam :D Ja i Mój ogonek

  • Pozdrowionka od 39 ogonków i miłej lekturki… ;-)

  • emi

    gdzie kupiłaś te klatki które masz?

  • na zooplus … ;-)

  • emi

    wielkie dzięki a twoja strona super , nie widziałam lepszej strony o fretkach od twojej ;-)

  • emi

    ty kupiłaś dwie klatki i je łączyłąś ?

  • Dziękuję… najpierw łączyłam 2, później 3, teraz mam 5 połączonych… ;-)

  • Runa

    Serdecznie Was fretkowiczow witam :-)

    Mam pytanie. Mam fretke samiczek 5 lat i okazalo sie ze, cos ma na nadnerczach, lysieje… robilam usg i lakarz powiedzial, ze sa dwa wyjscia, albo zrobic operacje albo implant. W zwiazku z tym, ze jedna fretke starcilam, pzez sterylizacjie to bardzo sie o Sida boje. Jakie jest najpesze rozwiazanie?

    Dzieki z gory za pomoc.

  • Coś na nadnerczach – cysty? Czy powiększone nadnercza?

  • Runa

    Nie wiedza do konca bo na zdjeciu wykazalo jakas mase na nadnerczach

  • Ile Sid ma lat? Na jakiej jest diecie?

  • Runa

    Ma 5 lat i nigdy nie jadl miesa ja go mam dopiero od maja i nie za duzo wiem o jego zyciu wczesniej, bo go adoptowalismy :-) Probowalam mu dac surowe i gotowane miesko ale nawet tego nie ruszy i zajada sucha karme i od czasu do czasu lubi maselko.

  • Runa… zrób morfologie i biochemie małemu – jak wyjdzie ok – to implant… Sid jest kastrowany?

  • Runa

    Ok super dzieki za pomoc tak jest kastrowany. Za dwa tygodnie pojde z nim na wizyte i dam wam pozniej znac. A co w przypadku gdyby wyszly zle wyniki? Operacja?

  • Hmmm… jak wyjdą złe wyniki, to zależy od weta, czy podejmie się operacji i jakie szanse na jej przeżycie da fretce?… Jeżeli problem w ogóle jest operacyjny (prawe nadnercza są praktycznie nie operacyjne u wetów, którzy nie mają doświadczenia w tych operacjach)?

  • runa

    Witam przepraszam, ze tak dlugo. Okazuje sie ze ten guz na prawym nadnerczu wielkosci 12 na 10 mm, bylam u dwoch weterynarzy i powiedzieli mi, ze jest to bardzo ryzykowne i moglby nie przezyc, a implant jest tez ryzyko, ze moze zostac odrzucony przez organizm Sida. Jutro lub piatek powinnam miec wyniki i wtedy sie okaze, co to jest za paskudztwo… i Tobie przesle, to moze swoim doswiadczonym okiem cos mi podpowiesz.

  • Implant odrzucony? Bo?

  • Runa

    Odrzucony, bo moglby miec niewydolnosc nerek i nie chcieli sie podjac bo wyjezdzalam z nim i dopiero bede za 2 miesiace, wiec sie obawiali , ze mogloby cos sie stac i Sid by wymagal natychmiastowej opieki…

  • Hmmm… to troszkę dwa różne pojęcia… odrzucony, to znaczy, że organizm nie przyswoił by implantu i starał się go usunąć – znam tylko jeden taki przypadek na setki implantowanych fretek, więc trochę naciągana teoria… a niewydolność nerek, to zupełnie ‚inna bajka’, a coś wyszło na badaniach z nerkami?

  • Runa

    Nie nie mial badan, wydaje mi sie, ze po prostu lekarz nie chciala brac ryzyka przed moim wyjazdem, bo mowila mi ze wlasnie miala taki przypadek. Czekam na wyniki krwi i dam znac i w przyszlym tygodniu umowie sie na wizyte u lekarza ktory jest w miejscu gdzie obecnie przebywam… bo gdyby cos sie dzialo to mam go zawsze pod reka :-)

  • Heh… jeden przypadek, to nie ‚stała’… dlatego przestrzegamy, że fretka ma mieć badania przed implantem zrobione, bo przeważnie jest już zbyt chora na jakąkolwiek pomoc… ;-|

    To czekamy na wyniki i zobaczymy co dalej… ;-)

  • Runa

    Wlasnie dostalam wyniki i opis, fakt ze sid malo pije.

    wyniki są w miarę dobre tj trochę zwierzak jest odwodniony, i tym samym parametr nerkowy – kreatynina jest w granicach górnej normy (powinna być w wyśrodkowana)

    problem mamy z glukozą obniżona, może to świadczyć o tym że była na czczo, ma problem z wchłanianiem w jelitach lub są to początki insulinomy (na USG – jak wygląda trzustka??)

    obniżone AP o niczym nie świadczy

    Ja bym profilaktycznie fretkę podała kilka kroplówek aby nawodnić i pobudzić filtrację w nerkach, podanie suprelorinu jak najbardziej ale po kroplówkach

    trzeba zastanowić się czemu glukoza taka niska?

    ale jak na 5 letnią fretkę, z masa na nadnerczu to wyniki są całkiem niezłe!

  • Wyślij mi wyniki na email… musze widzieć cyferki… wtedy mogę Ci napisać co i jak… ;-)

    Ile krea, urea, glukoza?

    Niestety jeśli fretka od 5 lat je tylko suche, to odwodnienie i insulinome ma praktycznie jak w banku… Nawet bez wyników ma się 50% szansy, że się trafi z diagnozą… ;-|

  • Runa

    Czy dostalas moj emial?

  • Nie… prześlij na interie… ;-)

  • Runa

    Wlasnie je wylalam,wiec gdyby nie doszly to daj znac.
    Z gory dziekuje za pomoc.

  • Zamiast kroplówek doradzam nauczyć fretkę pić raz dziennie koktaile mięsne z tuszek królika… ;-)

    Mały ma nisko parametry wątrobowe (wątroba słabo podejmuje pracę), neutrofile i leukocyty, na usg wykluczyli np. infekcję pęcherza, złogi? Wygląda, że jakaś infekcja go gnębi i to warto by zaleczyć przed implantem… ;-)

    Glukozę ma nisko jak na roślinożercę, ale nie jest aż tak źle – uwzględniając jego wiek… ;-)

  • Runa

    Dzieki :-) kupilam mu gerberki wolowe dla dzieci do 5 miesiaca, niechetnie, ale zjada zaczelam od pol lyzczeki 4 dni temu a dzis juz wcina 1,5 wiec nie jest zle :-)

  • Gerberki wołowe? … Runa… Czy przeczytałaś skład tego gerberku? W takich rzeczach jak i w suchej karmie nie ma mięsa (poza śladowymi ilościami), za to jest bardzo dużo roślin…

    Fretki nie są roślinożercami, nie są także wszystkożercami – są mięsożercami… Dlatego Twoja fretka już zaczyna mieć problemy z cukrem w swoim organizmie, bo rośliny są zamieniane na glukozę (cukier)… Tak więc jeśli chcesz, aby fretka miała szanse na dłuższe życie, musisz zmienić swoje nastawienie do jej diety…

  • Runa

    Ok czyli najlepiej koktajle, te ktore sa na Twojej stronce :-) zaczynam od dzis :-) lece po kroliczka :-)

  • Na początek… zawsze to lepsze, choć możesz mieć duże problemy z przestawieniem na mięso z kością, ale wierzę w Twoją determinację… Małymi kroczkami, a powinno się udać… ;-)

  • Runa

    Nie jest to latwe, ale robie wszystko, zeby jadl. Nie wiem czy to dobry sposob, ale sporobowalam posmarowac miesko malta i zjadl kawaleczek ale dobre i to na pocztek.
    Naprawde dziekuje Tobie jeszcz raz za cala pomoc :-)

  • Muszę Cie zmartwić… Malt-pasta też powinna zniknąć z jego diety (to sam słód i olej rzepakowy!)… lepiej mięsko okraszać klarowanym masłem lub jajkiem przepiórczym i innymi gatunkami…

  • Runa

    ucze sie duzo rzeczy :-) akurat maslo to uwielbia :-) wiec jutro miesko z maselkiem :-)

  • sabina2109

    Witam serdecznie :) mam mały problem a w zasadzie dylemat od czerwca 2014 mam moją kochaną rozrabiarę:) kupiłam ją gdy miała około 2 miesiące… no i dostała swoją pierwszą ruję teraz na początku lutego czytałam że ogonek może zmienić swoje zachowanie ale czy to jest normalne że dużo śpi i mało je czasami jest tak że przez cały dzień nie tknie nic próbuje na wszystkie sposoby żeby cokolwiek zjadła ale to nic nie daje także zaczynam się martwić bo straciła na wadze :( więc zastanawiałam się czy można jej teraz wszczepić implant czy to jest już za późno i poczekać na zakończenie ruji i dopiero wtedy zacząć działać bardzo proszę Cię o jakąś rade bo się martwię o moją rozrabiarę bo już nie wiem czy ta ruja tak przebiega czy jestem panikarą

  • sabina2109

    to znowu ja:) wiem że ogon puszcza „ciekawe bąki”:) i nieraz miałam okazje „zachwycać się tymi perfumami” :) ale czy to jest normalne że odkąd ma ruje puszcza je prawie co chwilę nie chodzi tu oto że mi to nagle zaczyna jakoś przeszkadzać ale o to czy nie ma to związku z jakimiś problemami żołądkowymi spowodowanymi że mało je … przepraszam że tak Cię „morduję” moim dziwnymi pytaniami ale martwię się o mojego ogona

  • Niezbyt normalne, że dużo śpi… powinna być nadaktywna, mało jeść, bąki są dość powszechne w tym okresie… ale proponuje udać się do weta na usg macicy (pod kątem ropomacicza) oraz sprawdzenie gruczołów przyodbytowych (pod kątem zapalenia, zapchania, choć ta kwestia może być zależna także od diety, a nie samego okresu rozrodczego)…

  • sabina2109

    hmm… czytałam u Ciebie na stronce o ropomaciczu i myślałam że przy pierwszej rui jest to raczej nie możliwe, a czy przy zapaleniu czy zapchaniu gruczołów są jakieś inne objawy ?? oprócz puszczania bąków.. A maja freta jest diecie mięsnej

  • Ropomacicze jest infekcją bakteryjna, wystarczy zła flora i gotowe… Nie można wykluczać przypadków u młodych, wiec lepiej się upewnić, a to zapewnia dobre USG…

    Przy gruczołach, najczęściej występuje także saneczkowanie, czyli wycieranie pupy o podłogę zaraz za kuwetą po załatwieniu się…

    Dieta mięsna jak i sucha mogą być za miękkie i wtedy nie stymulują mięśni odbytu do pobudzenia gruczołów w opróżnianiu, powinno to następować właśnie w kuwecie podczas załatwiania się… najczęstszą przyczyną jest zbyt mała ilość kości w diecie… ;-)

  • sabina2109

    kurcze no właśnie daje jej i mięsko i kości ale widocznie ma za mało tych kości :( no nic idę dziś do weta mam nadzieję że mi pomoże …

    Dziękuje Ci za radę i pomoc :)

    P.S. Czy w razie jakiś problemów lub pytań mogę jeszcze Cię „męczyć”??

  • Oczywiście… powodzonka u doktorka… ;-)

  • sabina2109

    właśnie wróciłyśmy od doktorka:) okazało się że ma zapchane gruczoły przyodbytowe i było ciekawie oj bardzo ciekawie:):):) usg nie wykazało nic niepokojącego więc trochę mnie popuściło:)
    tak sobie teraz myślę że może to przez te zapchane gruczoły była taka nie swoja, będę ją teraz obserwować przez parę dni czy jest lepiej a jak nie to znowu pojadę do weta…

  • Najprawdopodobniej… a inf. bakteryjna też się wdała, czy nie?

  • sabina2109

    Pani weterynarz badała jej kupę wczoraj gdyż ogon zrobił ją sobie w gabinecie

  • No to ładnie, przynajmniej wykluczy robaczki… Na bakterie czy grzybki tez robi badanie?

  • sabina2109

    O rany nie spytałam :/ będę musiała z nią jechać w poniedziałek w takim razie

  • Z fretką?… Nie musisz jechać, zadzwoń do pani dr i zapytaj jakie badania zleciła… choć podejrzewam, że na same robaki… ;-)

  • sabina2109

    Ok :) dzięki wielkie

  • Runa

    Witam wszystkich ogonkowiczow:-)
    Mam pytanie.Biore z adopcji dwie fretki a mam juz swoje dwie :-) Co zrobic zeby sie dobrze dogadywaly? Pozdrawiam

  • ferretta