Przemyśleliście już wszystkie za i przeciw? … To teraz kilka słów o kosztach …
Ile tak faktycznie zapłacimy za fretkę?
Może „taniość” takiego miejsca jak feremka, czy internet lub sklep zoologiczny może być czasami złudna?! … Policzmy:
koszt | aukcje | sklepy | fermy | hodowle |
fretka …………. | 120-250 | 200-380-600 | 200-300 | 400-1000 |
1 szczepienie | 40-60 | 40-60 | 40-60 | 0 |
2 szczepienie | 40-60 | 40-60 | 40-60 | 40-60 |
odrobaczenie | 10-20 | 10-20 | 10-20 | 0 |
czyszczenie uszu | 10 | 10 | 10 | 0 |
obcięcie pazurków | 10 | 10 | 10 | 0 |
chip | 60 | 60 | 60 | 0 |
rejestracja chipu | 30 | 30 | 30 | 0-30 |
wścieklizna | 20-40 | 20-40 | 20-40 | 20-40 |
książeczka zdrowia | 3-5 | 3-5 | 3-5 | 0 |
suma: | 343-545 | 413-675-895 | 423-595 | 460-1130 |
Średnia kwota z pierwszych, siedmiu cyfr wynosi 560zł. (w kwotach za poszczególne działania nie liczyłam, tzw. opłaty „za trzaśnięcie drzwiami” – wiele klinik bierze dodatkowo 40zł. za samą wizytę!)… Ja jak podsumowałam zakup w feremce, wyszło mi od 500zł. do 600zł. za jedną fretkę… Taniej czy drożej niż z hodowli domowej?… Można powiedzieć „praktycznie to samo!” (z wyłączeniem, gdy musimy zapłacić 1 000zł. za fretkę, np. za kolor lub długość futra), na pewno kwotowo!… Ale czy na pewno?…
Zakładamy, że każdy robi „full service” swojej fretce… Nie dość, że sam musi latać na kolejne szczepienia i inne zabiegi, czyli traci czas i pieniądze na dojazd, to wyda niewiele mniej albo i więcej!… Standardowo hodowca załatwia u weterynarza pierwsze niezbędne zabiegi pielęgnacyjne i szczepienia oraz chipowanie malucha… Jednym słowem wszystko, oprócz drugiego szczepienia na nosówkę (jeżeli młode jest sprzedane przed 12 tygodniem życia) i wściekliznę… Czyli zwierzak wychodzący z hodowli domowej (oczywiście mówimy tu cały czas o dobrych i profesjonalnych hodowlach) jest odrobaczony, zaszczepiony, zachipowany, a co najważniejsze ma papiery, przede wszystkim umowę, która zabezpiecza nas „kupujących” i daje prawo do „reklamacji” i zwrotu kosztów leczenia… Ferma, sklep, allegro, ebay nie daje takich gwarancji i możliwości dochodzenia swoich praw, a na dodatek musimy zrobić sami, to co standardowo robi hodowca, czyli czekają nas kilkukrotne odwiedziny u weterynarza:
- pierwsza wizyta na odrobaczenie i np. czyszczenie uszu, obcięcie pazurków oraz chipowanie
- druga wizyta na pierwsze szczepienie przeciwko nosówce (wielu weterynarzy nie zrobi szczepienia przy pierwszej wizycie wraz z odrobaczeniem)
- trzecia wizyta na drugie szczepienie przeciwko nosówce
- ewentualnie inne wizyty, gdy zdrowie fretki budzi wiele do życzenia!
Oczywiście wiele osób może powiedzieć „po co mi chip?”!… Inne osoby, oczywiście wiedzą po co! Ale ok! 90-120zł. mniej!… Załóżmy te 560zł. jako średnią kwotę zakupu fretki… Odejmijmy od niej 90-120zł. za chipowanie i otrzymujemy minimum do wydania ok. 440-470zł., nadal to dość wysoko (ceny na pewno będą rozbieżne w różnych regionach kraju, ale podobne)… Z hodowli domowej ile? 460-1100zł.? Nadal dla Was to dużo drożej???
Sama bym w to nie uwierzyła, gdybym nie zsumowała całościowych kosztów fretki kupionej w sklepie zoologicznym i na fermie… Na dodatek ja miałam wiele szczęścia, trafiałam na osobniki zdrowe i nie gryzące… Inni mogą mieć dużo mniej szczęścia, a co za tym idzie i większe wydatki!… Dobrze, ale zapomnieliśmy jeszcze o jednym aspekcie, do hodowli domowej przeważnie trzeba dojechać!… Ale do fermy, czy po fretkę z aukcji internetowej również!… Jedynie sklep zoologiczny, w naszej miejscowości, nie wygeneruje nam dodatkowego, dużego kosztu… Ja osobiście powiem tak, na dzień dzisiejszy wolę sama pojechać po fretkę nawet 1800km, aby zobaczyć warunki w jakich żyła, niż szukać taniego miejsca jej nabycia!…
Każdy z Was musi podjąć własną decyzję oraz przeliczyć wszystkie za i przeciw!… Najważniejsze, aby wybrać dobrą a nawet bardzo dobrą hodowlę!… Ja tylko wyłuszczyłam wszystkie znane mi fakty… ;-)
Macie w końcu inną alternatywę, jak np. adopcja fretki… Ale pamiętajcie, że takie fretki nie powinny być rozmnażane!… Jest to najtańszy sposób stania się „opiekunem”, tak specyficznego zwierzaka, jakim jest fretka!… Na pewno najtańszy, ale jeżeli patrzycie na zakup z perspektywy ZDROWIA ZWIERZAKA, to ta metoda poza satysfakcją, że pomogliście potrzebującej istocie po „przejściach” (są to bowiem fretki przeważnie po trudnych doświadczeniach życiowych, tj. ciemne garaże, ciasne klatki, brak ruchu, nieodpowiednie żywienie, znęcanie się i maltretowanie fizyczne!), to nie daje Wam żadnych gwarancji, iż taka fretka w perspektywie czasu nie będzie wymagała, specjalistycznej i kosztownej opieki weterynaryjnej… Miejcie tego świadomość, że stajecie się wtedy SZCZEGÓLNIE ODPOWIEDZIALNI… ;-)
…
by: Ana
foto:
1) ferretta.pl
© All rights reserved or Some rights reserved, publikacja powyższych zdjęć wymaga zgody autorów
literatura i linki:
[1] „Tchórz” Marcin Brzeziński, Jerzy Romanowski, 1997
[2] „Hodowla tchórzy” Maria Bednarz, Andrzej Frindt, 1991
[3] „Fretki: warunki zdrowotne, hodowla, rozpoznanie i leczenie chorób” Maggie Lloyd, 1999
[4] „Biology and diseases of the ferret” Fox JG., 1988, 1998
[5] „Ferret husbandry, medicine, and surgery” John H. Lewington, 2000
[6] „Ferret for dummies” K. Schilling, 2007
[7] „How to read your report” Wellness Inc., 1993
[8] „Practical ferret medicine and surgery for the private practitioner” Finkler M., 1993
[9] „Ferret medicine and surgery” Brown S., 1992, 2001
[10] „Ferret breeding” James McKay, 2006
…
-
Asia
-
admin
-
freciomanka :*
-
pati
-
admin
-
Karola000
-
marian
-
Magdalena
-
admin