Mięsa w innej postaci – „gerberki” gotowane
Generalnie, maluszki i dorosłe oraz starsze frety nie mają problemu z gryzieniem mięsa i kości, czy to w postaci “całej”, czy mniejszych kawałkach…
Problem powstaje podczas choroby – zwyczajnego przeziębienia, czy infekcji gardła lub w okresie pooperacyjnym – fretki mają wtedy swoistą “niechęć” do jedzenia w ogóle, a w szczególności do sporych kawałków mięsa i kości (można zaobserwować, że fretka jest głodna, bierze od Ciebie z ręki mięso, ale idzie w kącik i delikatnie go odkłada)… Tak więc pozostaje nam karmienie z ręki, bardzo drobnymi kawałkami mięsa lub płynnym pokarmem z miseczki, łyżeczki lub strzykawki (w zależności od „oporności” zwierzaka)… Najlepiej być przygotowanym na taką ewentualność i mieć w zanadrzu, przygotowaną tzw. „kaczą zupę”, zwaną również „gerberkiem”, która jest najlepszym rozwiązaniem podczas takiego “kryzysu” …
“Gerberek”, może być w postaci surowej (preferowany) lub gotowanej… Taka zupa jest szczególnie pomocna przy fretkach ze schorzeniami układu pokarmowego, ale i każdą inną chorobą, gdyż jest:
- łatwo strawna (surowa, ta gotowana trudniej strawna, gdyż niestety przetworzona)
- łatwo przyswajalna – zmiksowana na papkę (j.w.)
- tłusta i energetyczna, co umożliwia szybki powrót fretki do zdrowia
- a ponadto nie podrażnia i nie obciąża żołądka i jelit, tak jak ciężej strawny, zupełnie nieodpowiedni suchy pokarm i karmy weterynaryjne, „naszprycowane” węglowodanami i laktozą, które są dla fretki całkowicie niestrawne w ponad 50% i obciążają cały organizm, co z pewnością wydłuża czas powrotu do zdrowia lub może nawet ten stan pogorszyć, np. w przypadku fretek chorych na nerki, trzustkę lub wątrobę
Gotowana wersja „gerberka”
Jest to długo gotowany rosół mięsno-kostny na bazie kaczki, gęsi, królika lub kurzych łapek i żeberek cielęcych, baranich lub jagnięcych („wkład” zależny od potrzeb dietetycznych fretki)… Do zupy możemy dodać produkty roślinne (max. 5%): siemię lniane, ewentualnie jedną marchewkę i seler naciowy…
W przypadku poniższej mieszanki użyłam: 1 kurze udo z podudziem, 1 indycze udo, 2 skrzydełka kacze, 4 nogi królicze… reszty nie odszyfruję… ;-p
Można też użyć nóżek kurzych, czy kości cielęcych…
Oczywiście gatunki mięs i ich ilości dostosowujemy do własnych potrzeb… Jeżeli chcemy zupę bardziej tłustą, to używamy gatunków tłustszych (gęś, kaczka), jeżeli bardziej dietetyczną, to mięs chudych (królik, gołąb)…
Przygotowanie „gerberka”
Jest proste i nie wymaga zdolności kulinarnych:
- kupujemy mięso z kością
- wstawiamy garnek i gotujemy wodę
- wrzucamy wszystkie przygotowane produkty
- możemy dorzucić siemię lniane
- po rozpuszczeniu się chrząstek, garnek odstawiamy do ostygnięcia
- kiedy będziemy mogli już dobrać się do kości, to wyławiamy je wszystkie i wyrzucamy (co prawda, spotkałam się już z przepisami na „kaczą zupę” ze zmielonymi gotowanymi kośćmi, ale osobiści nie stosowałam tej wersji, wolę później dorzucić zmielonych skorupek jajek jako zamiennika wapnia, szczególnie polecane dla fretek ze schorzeniami nerek, które powinny mieć ograniczoną podaż fosforu)
- pozostały rosół z mięsem przelewamy do pojemników i wstawiamy do lodówki, aby stężał
- otrzymany w ten sposób galart, wyjmujemy z pojemniczków i porcjujemy na mniejsze części
- następnie zawijamy w woreczki spożywcze i możemy zamrozić na „czarną godzinę”
Serwowanie gotowanego „gerberka”
W potrzebie:
- odmrażamy porcję i zalewamy ciepłą, przegotowaną wodą
- dodajemy dodatki: żółtka, kiełki, hemoglobinę, taurynę, algi, mielone skorupki jaj, inne witaminy i minerały oraz zalecone przez lekarza weterynarii leki i specjalistyczne diety, np. nerkowe lub wątrobowe
- miksujemy i przelewamy do miseczki
- serwujemy lekko ciepłe
Takie „zupy” nie podrażniają bolącego gardła lub choregu przewodu pokarmowego, są wysoko energetyczne, ale mniej przyswajalne i strawne niż surowe, ale i ta forma przyspiesza powrót do zdrowia w odniesieniu do karm komercyjnych… Jeżeli “zupa” zasmakuje fretkom, to same są bardziej chętne do samodzielnego jedzenia…
Dobrze jest wcześniej przyzwyczaić fretkę do zupy i serwować ją co kilka tygodni (np. raz w tygodniu/miesiącu) jako smakołyk, dodatkowe nawodnienie oraz urozmaicenie podstawowej diety, choć z doświadczenia wiem, że wystarczy dodać do niej jajko przepiórcze, odrobinę masła, oleju, kefiru lub jogurtu naturalnego, aby fretka szybko ją polubiła… A żeby fretce dać ów „smakołyk”, nie trzeba szykować na zapas wielu litrów zupy, wystarczy własny rosół gotować bez przypraw, odlać ciut bulionu, odłamać ciut mięsa i kawałek marchewki i razem zmiksować… Odrobina obiadu dla fretki, a resztę posiłku można przyprawić i zjeść samemu… ;-)
Gdy stan fretki ulegnie polepszeniu możemy przejść na wersję surową „gerberka”, do wersji gotowanej dodajemy stopniowo mielone, surowe mięso z kością, zaczynając od np. 15%, a z czasem dodając coraz więcej, aż do 100%… Wersja „surowa” jest jeszcze bardziej odżywcza, bogatsza w naturalne witaminy i aminokwasy zawarte w mięsie, lepiej strawna i przyswajalna niż wersja gotowana…
Osobiście, uważam iż wersję „gotowaną” mogą dostawać fretki wcześniej prowadzone na diecie komercyjnej (suchej i mokrej) oraz fretki bardzo ciężko chore (po chorobach żołądka i jelit lub operacjach związanych z układem pokarmowym), pozostałe skarmiane wcześniej surowym mięsem i lżej chore, np. tylko po kastracji, przeziębione, grypowe mogą od razu dostawać „surowy gerberek” jeżeli odmawiają jedzenia normalnych, większych kawałków…
Uwaga!
- nigdy nie stosuj gotowanego i surowego “gerberka” jako głównego menu fretki!… z uwagi na to, że jest to forma mielona i miksowana, jest łatwo przyswajalna i wysokoenergetyczna, spożywanie jej w dłuższym okresie czasu może doprowadzić do otyłości oraz do stanów zapalnych zębów i dziąseł co może doprowadzić do poważnych schorzeń!
- w przypadku fretek chorych na:
– nerki zamiast kości i żółtek, które zawierają zbyt duże ilości fosforu, stosujemy zamienniki, tj. zmielone skorupki jajek lub węglan wapnia
– kamice moczowe lub nerkowe unikamy nadmiaru fosforanów, wapnia i magnezu oraz produktów mlecznych - nie podawaj fretce w dłuższym okresie czasu, mięsa tylko gotowanego, w tym na parze lub w mikrofali, gdyż może to doprowadzić do wielu schorzeń, np. otyłości, zaburzeń procesu metabolicznego i innych
Dlaczego gotowane mięso jest gorsze?
- pod wpływem wysokiej temperatury (gotowanie), mięso traci wartości odżywcze, w tym aminokwasów i NNKT
- kwasy tłuszczowe NNKT pod wpływem temperatury i utleniania stają się „cichymi” toksynami, czyniąc nieodwracalne szkody w organizmie fretki
- proces gotowania przyczynia się do powstawania niekorzystnych związków między aminokwasami a skrobią, z ewentualnie dodanych węglowodanów oraz pomiędzy witaminami i minerałami, a także między samymi minerałami
- w czasie gotowania tworzą się substancje rakotwórcze i antyimmunogeny (brak zdolność wzbudzenia przeciwko sobie odpowiedzi odpornościowej swoistej – upośledzenie systemu odpornościowego)
- gotowanie niszczy strukturę aminokwasów, koenzymów, wiązań peptydowych, witamin i minerałów
…
by: Ana
foto:
1) ferretta.pl
2) ferretvendetta.com
© All rights reserved or Some rights reserved, publikacja powyższych zdjęć wymaga zgody autorów
literatura:
[1] „Tchórz” Marcin Brzeziński, Jerzy Romanowski, 1997
[2] „Hodowla tchórzy” Maria Bednarz, Andrzej Frindt, 1991
[3] „Fretki: warunki zdrowotne, hodowla, rozpoznanie i leczenie chorób” Maggie Lloyd, 1999
[4] „Biology and diseases of the ferret” Fox JG., 1988
[5] „Ferret husbandry, medicine, and surgery” John H. Lewington, 2000
[6] „Ferret for dummies” K. Schilling, 2007
[7] „How to read your report” Wellness Inc., 1993
[8] „Practical ferret medicine and surgery for the private practitioner” Finkler M., 1993
[9] „Ferret medicine and surgery” Brown S., 1992
[10] „Ferret breeding” James McKay, 2006
…
-
nataliax3
-
domq
-
admin
-
domq
-
admin