Mit 1 – Przebicie kością

Oczywiście, nikt Wam nie zagwarantuje, że przebicie kością jest niemożliwe i że nigdy się nie zdarzy… Zdarza się, ale jest to bardzo rzadkie i przeważnie jest skutkiem zaniedbania:

  • w przypadku maluszków najczęstszą przyczyną zadławień lub przebić kością jest podanie wygłodniałym zwierzakom zbyt małej ilości pokarmu, o który maluchy muszą się „bić” (wyszarpywać, szybko połykać), wtedy łatwo o wypadek po łapczywym połknięciu całego kawałka mięsa z kością lub nawet samego mięsa
  • podanie gotowanej kości (pękającej na „ostro” po przegryzieniu przez zwierzaka)
  • podanie kości pustych (pneumatycznych – skrzydła, łapki), które po przegryzieniu również mogą pękać na „ostro”

I może zakończyć się negatywnymi skutkami, ale i suchą chrupką fretka potrafi się udławić lub zakrztusić „gerberkiem”… ;-p

Oczywistą, oczywistością jest fakt, iż fretki jako wyspecjalizowani mięsożercy posiadają niezbędny narząd do zjadania kości jakim są zęby… Budowa uzębienia i szczęk fretki, świadczy sama za siebie, iż jest ona zwierzęciem przystosowanym do cięcia, zgniatania i rozdrabniania nawet bardzo twardych kości i ich zjadania… 

Mit 2 – Nie lubi kości

„… Moja fretka nie lubi kości…”… My również wielu rzeczy nie lubimy, ale jemy je z rozsądku lub wielu innych przyczyn… Podobnie jest z fretkami raz zje kość, raz ją zostawi, ale to nie znaczy że powinniśmy zaprzestać ich podawania…

Osobiście, od 2007 roku skarmiam kośćmi całe stado dorosłych fretek i maluszków, i mogę poświadczyć, iż żadna zdrowa fretka nie miała z tym problemów, typu: nie chce, nie umie zjeść, ma za małe zęby, czy że się nią zatkała lub przebiła… Nawet ośmio tygodniowe maluszki, skarmiane od małego suchą karmą, czyli nie znające surowej diety, pierwsze co robią w moim domu, to dobierają się do mięsa właśnie z kością, nie wspomnę o własnych, które zaczynają oskubywanie żabich udek lub tuszek przepiórek już w wieku 3-4 tygodni…

Fretki, mają czasami problemy przy kościach miękkich, korpusowych, które czasami nabijają się na trzonowce (miałam 3 takie przypadki, w których uczestniczyłam i osobiście ściągałam taką kość z uzębienia moich fretek, ale podejrzewam, że w przypadkach, których nie widziałam, fretki poradziły sobie same, grzebiąc łapką w pyszczku)… W brew pozorom, fretki najlepiej rozprawiają się nawet z bardzo twardymi kośćmi, a efektem są tylko pozostałości w formie „drzazg”…

Ciekawostki

Zawartość kości w tuszkach zwierzęcych:

  • przepiórka od 8,5 do 11,5%
  • myszka od 8,5 do 12,9%
  • szczurek od 9,8 do 14,8% 
  • królik od 16% do 20%
  • gęś 19%
  • indyk 21%
  • kaczka 28%
  • kurczęta 32%
  • kura 34%
  • jagnię od 15 do 21%
  • wołowina 14%
  • człowiek od 12 do 13,5%

Należy pamiętać, iż nie podaje się kości:

  • pneumatycznych i gotowanych w całości, gdyż pękają na ostro (zmielone już można)
  • wieprzowych, które mogą być źródłem choroby Aujeszkyego (chA)

by: Ana

foto:
1) ferretta.pl
2) ferretvendetta.com
© All rights reserved or Some rights reserved, publikacja powyższych zdjęć wymaga zgody autorów 

literatura:
[1] „Tchórz” Marcin Brzeziński, Jerzy Romanowski, 1997
[2] „Hodowla tchórzy” Maria Bednarz, Andrzej Frindt, 1991
[3] „Fretki: warunki zdrowotne, hodowla, rozpoznanie i leczenie chorób” Maggie Lloyd, 1999
[4] „Biology and diseases of the ferret” Fox JG., 1988, 1998
[5] „Ferret husbandry, medicine, and surgery” John H. Lewington, 2000
[6] „Ferret for dummies” K. Schilling, 2007
[7] „How to read your report” Wellness Inc., 1993
[8] „Practical ferret medicine and surgery for the private practitioner” Finkler M., 1993
[9] „Ferret medicine and surgery” Brown S., 1992, 2001
[10] „Ferret breeding” James McKay, 2006

      

  • Mity i fakty o kościach w diecie fretki… ;-)

  • Triszka

    Ja chciałabym tylko wiedzieć co zrobić, żeby fretka chciała kości żreć. Mam niestety w domu taki egzemplarz, że jak ma za duży kawałek mięsa w misce od razu odchodzi od jedzenia obrażona =.=” Co dopiero jakbym jej kości wpakowała to już w ogóle strajk głodowy bym miała… Druga z kolei, jak trafiła na duży kawałek mięsa to go po prostu połknęła w całości, potem ją strasznie muliło i miała odruchy wymiotne…

    Całą ideę naturalnego żywienia rozumiem, popieram i chciałabym stosować… Ale się po ludzku boję, bo te sieroty gotowe sobie zrobić krzywdę własnołapnie…

  • Hmmmm… bez pełnego „wywiadu”, trudno mi na to odpowiedzieć, do mnie przyjeżdżają 8 tygodniowe, lub 1-2 letnie co w ogóle nie miały styczności z mięsem, o kościach nawet nie wspomnę (karmione wcześniej tylko suchym) i pierwsze co robią, to dobierają się do tych kawałków mięsa, które są właśnie z kością… Potwierdzają mi to również inni hodowcy…

    Tak więc, zachowanie Twoich fretek jest dla mnie czystą abstrakcją, ale możemy zagłębić się w szczegóły… ;-)