© All rights reserved by Liana (Freesteamer)

Odchów ręczny

Jest trudny, ale możliwy… Kiedy musimy się podjąć tego trudnego zadania?… Gdy z różnych przyczyn samica:

  • straci mleko 
  • ma zbyt słabą laktację, ilościowo i jakościowo
  • ma stan zapalny sutków i listw mlecznych
  • ma zbyt liczny miot
  • odrzuci młode
  • straci życie

Gdy młode są w wieku:

  • poniżej 7 dnia życia, ich szanse na przeżycie są minimalne, ale z każdym kolejnym dniem możemy osiągnąć sukces
  • między 7 a 14 dniem, mamy 50% szans na uratowanie całego miotu
  • między 14 a 21 dniem, powinniśmy spokojnie dać sobie radę
  • po 21 dniu, maluchy powinny ładnie i bezproblemowo odchować się na pokarmie stałym (mięsno-kostne gerberki)

Innym rozwiązaniem jest załatwienie matki zastępczej (jeżeli nie ma dużej różnicy wieku między młodymi)… Mieszamy młode ze sobą, aby nabrały wspólnego zapachu, to minimalizuje ewentualny problem z odrzuceniem młodych przez mamkę…

Jako matki zastępcze musimy zadbać o 4 podstawowe potrzeby maluszków:

  • głód
  • prawidłowe trawienie
  • temperaturę ciała
  • higienę

Przez pierwsze 3 dni młode nie potrafią utrzymać temperatury swojego ciała na odpowiednim poziomie, powinniśmy zapewnić dokładnie kontrolowane środowisko i ciepło na poziomie ok. 30-35oC, ściśle nadzorowane lub kontrolowane termostatem, np. poduszka elektryczna, termofor, prowizoryczny termofor wykonany z butelki, itp. … Poduszkę elektryczną lub termoforki umieszczamy pod kotnikiem, owinięte w dodatkowe materiałowe pokrowce, tak aby ciałka maluszków nie dotykały ich bezpośrednio… O ile poduszka elektryczna jest łatwa w użyciu, to przy termoforach musimy kontrolować i wymieniać co kilka godzin (2-3h) wodę na ciepłą…

Gdy mamy możliwość możemy spróbować z zastępczą samicą o dużych instynktach macierzyńskich, nie będzie co prawda karmić, ale będzie ogrzewać i dbać o higienę maluszków… 

Kotnik powinien zapewniać nam łatwy dostęp, gdyż często będziemy do niego zaglądać, aby nakarmić maluszki… Dno wyściełamy miękkim polarkiem i dorzucamy z tego samego materiału paski, pocięte na wielkość 2x5cm… W te skarawki będą mogły zakopać się maluszki bez ryzyka zaplątania i uduszenia…

Harmonogram karmienia

Młode muszą być regularnie karmione przez całą dobę, również w nocy, i nie można zmieniać tego harmonogramu… Musimy konsekwentnie i regularnie podawać jedzonko maluszkom w dzień i w nocy (budzić się na karmienia)… Bardzo ważne jest przestrzeganie harmonogramu i poniższych zasad karmienia:

  • podajemy mieszankę mleczną o temperaturze ciała
  • o stałych godzinach 
  • posiłki muszą być świeże i przygotowywane na bieżąco z zachowaniem dużej higieny

Młode karmimy zakraplaczem lub małą strzykawką „insulinówką” z gumową nakładką (z twardego tworzywa, zbyt miękkie może być odgryzane i połykane, co może zagrażać życiu przez zatkanie jelit), aż do zaspokojenia głodu, ale musimy uważać na przekarmienie (powoduje wzdęcie)… Użycie zakraplacza wymaga wprawy, ale również strzykawka wymaga ostrożności, bo nalewając na raz za dużo płynu do pyszczka możemy „utopić” maluszka (dobrze używać strzykawki bez tłoczka, a zatykając palcem i uwalniając pokarm stopniowo i powoli)… 

wiek ilość częstotliwość
1-3 dni ..0,25-1ml.. co 1-1,5 godziny, również w nocy z 2 godzinną przerwą nocną
[zaczynamy od 0,25ml na jedno karmienie i powoli zwiększamy
dawkę mleka – 0,5; 0,75; 1,0; 1,25ml; itd. – oraz zwiększamy
odstępy między karmieniami]
3-7 dni 1-2ml co 2-3 godziny, również w nocy z 3-4 godzinną przerwą nocną
8-14 dni 2-3ml co 2-3 godziny, również w nocy z 5 godzinną przerwą nocną
15-21 dni 3-5ml co 3-4 godziny, również w nocy [stopniowo wprowadzamy naukę
samodzielnego picia z naczynia]
22-27 dni 5-6ml co 4-5 godzin, również w nocy [pozostawiamy pokarm w klatce,
stopniowo wprowadzamy duże kawałki mięsa z kością –
np. ponacinane podudzia kurze, żabie udka, itp.]
28-42 dni
[4-6 tygodni] 
10-15ml samodzielne posiłki płynne i stałe bez ograniczeń ilościowych
co 4-5 godzin, również w nocy [bez skarmiana ręcznego]
 43-56 dni
[7-8 tygodni]
20-30g samodzielne posiłki płynne i stałe bez ograniczeń ilościowych 
co 4-5 godzin, również w nocy [stopniowo wyłączamy mleko] 

Jak karmić maluszka?

Fretkę kładziemy na otwartej dłoni, między kciukiem a palcem wskazującym, a drugą ręką zakraplaczem (który kupimy w aptece, dobrze kupić plastikowy) wkrapiamy do pyszczka jedzonko… Młode, gdy się naje samo odmawia picia, wykręcając główkę na boki… Wypełnienie brzucha jest naturalne i uwidacznia się nabrzmieniem…

Trawienie młodych jest słabe, normalnie matka czyszcząc maluszki, liże im brzuszki jednocześnie pobudzając jelita do pracy… Przejmując rolę mamki również musimy o to zadbać, w tym celu używamy wacika kosmetycznego, przy pomocy którego delikatnie masujemy brzuszek… Maluszki mogą w czasie masażu wydalać kał o jasnożółtym, pomarańczowym kolorze… Masaż jest bardzo ważny, aby zapobiec bardzo niebezpiecznym wzdęciom i kolkom… Aby uniknąć niepożądanych wzdęć można do porcji jedzonka wkropić jedną kropelkę espumisanu dla dzieci lub zamiast wody do przygotowania mleka użyć ciepłej herbatki dla dzieci firmy HIPP „Herbatka ułatwiająca trawienie” (połowa stężenia podanego w przepisie)… 

filmik: PISZCZĄCE MALUCHY

Gdy maluszki będą piszczeć, to będzie oznaka, że odczuwają głód lub inny dyskomfort…

Matka do 3 tygodnia ich życia, oprócz ogrzewania i karmienia, czyści maluszki również z ekskrementów… W chwili odrzucenia, my musimy przejąć wszystkie zadania matki i poświęcać swój czas maluchom, karmiąc je, ogrzewając i nawet „podcierając”… Musimy dbać o higienę maluszków do 3 tygodnia życia, gdyż często zaschnięty kał w okół odbytu powoduje stany zapalne i owrzodzenia, oba niebezpieczne dla życia szkrabów…  W tym celu musimy używać gazy lub wacika kosmetycznego lekko zwilżonego ciepłą wodą… Wszelkie zaschnięte złogi delikatnie ścieramy ze skóry i gdy zauważymy odparzenia lub zaczerwienienia zasypujemy zasypką z talkiem…

Około 3 tygodnia, młode zaczynają wędrówki na własną „rękę” i podczas tych wędrówek same odnajdują kuwetę, ale nadal trzeba kontrolować stan ich skóry pod ogonkiem… W tym czasie możemy też zostawiać im już stały pokarm i świeżą wodę, gdyż normalnie – karmione przez matkę – właśnie wtedy poznają niemleczne produkty… Jeśli w 6 tygodniu życia wszystkie młode będą jadły z miski i piły wodę, możemy zaniechać pojenia mlekiem…

Pomimo troskliwej opieki, musimy być gotowi na to, że młode i tak mogą zejść, ponieważ mogą mieć poważne wady (co tylko potwierdzi wcześniejsze działanie matki – odrzucenie) lub uda się je wykarmić, jednak będą nie w pełni zdrowe – mogą mieć problemy ze stawami, z uzębieniem, wzrokiem, itp., czyli po prostu będą kalekie… ;-(

Dieta osieroconego malucha

Najważniejsze dla małych fretek jest mleko matki, gdyż wraz z nim nabywają odporność, która zanika dopiero w 6-8 tygodniu… Wraz z mlekiem matki maluchy otrzymują wszystkie składniki odżywcze, witaminy i minerały oraz enzymy i aminokwasy…  Gdy odchów przez samicę jest niemożliwy, musimy postarać się o pokarm jak najbardziej zbliżony do matczynego mleka… 

Maluszki do 21 dnia życia poradzą sobie tylko z pokarmem w płynnej postaci… Można stosować preparaty mlekozastępcze dla kotów (DOLMILK CAT firmy Dolfos, MILVET firmy Eurowet, a od 4 tygodnia mleko Klara firmy OSM Łowicz)  z domieszką mleka koziego firmy Farm Food… Nie stosujemy mleka krowiego!… Nie polecam również stosowania preparatów Whiskas, Beaphar czy Royal Canin, gdyż może zawierać szkodliwe i rakotwórcze substancje (BHA i BHT) i produktów innych firm, zawierających właśnie te surowce i witaminę K3 oraz mleka sojowego (innego roślinnego, np. Esbilac firmy PetAg), które nie jest przyswajalne przez fretki, a w konsekwencji może również przyczynić się do alergii, powstania kamicy w układzie moczowym lub innych schorzeń układu pokarmowego… Powyższe uwagi dotyczą również mieszanek witaminowych, np. Salvikal (niepolecany)… Należy zwrócić uwagę na skład mleka, aby miał odpowiednio wysoką zawartość protein i tłuszczów, gdyż malutkie fretki potrzebują wysokoenergetycznego jedzonka w czasie rozwoju…

Tabele porównawcze mleka i produktów mlekozastępczych:

Tab.1.

mleko      fretki           kozie         krowie        kocie      Dolmilk Cat 
Dolfos
wilgotność (%) 76,5 87 88 73
sucha masa (%) 23,5 13 12 27
białko (%) 25,5 22 26
40
33
tłuszcze (%) 34 32 26 28
29
węglowodany (%)  16,2 39
39 27
włókno (%) 3,5

popiół (%) 0,8 1,2
energetyczność
(kcal/kg)
5000

szkodliwe
substancje
brak brak brak
ocena + + + +

Tab.2.

mleko Milvet
  Eurowet  

Katzenmilch
DrClauders
Baby Cat
RoyalCanin
 Feline Milk 
Biovet 
  Kitty Milk  
Beaphar
wilgotność (%) –   4 3,5
sucha masa (%) 97 96 96,5
białko (%) 30
32
33
26,5 32
tłuszcze (%) 18 18 39 26 24
węglowodany (%) 
18,5 37,5 33,5
włókno (%)
0,6 0,5
popiół (%) 6,7 7,25 6 7
energetyczność
(kcal/kg)

szkodliwe
substancje
brak brak olej sojowy,
kokosowy 
brak
składu 
BHA, K3!
ocena + +

Tab.3.

mleko PetMilk
VerseleLaga
Kozie
 FarmFood 

 GoatsMilk 
PetAg 
   PetLac   
PetAg

   Esbilac   
PetAg
wilgotność (%) 3,2 5 3  5
sucha masa (%) 96,8 95 97 95
białko (%) 33 27 33
23
33
tłuszcze (%) 40 28 40 30
40
węglowodany (%)  17 36,1
22 36
22
włókno (%)

popiół (%) 7 5,7 8
energetyczność
(kcal/kg)



szkodliwe
substancje
K3! brak olej
sojowy
olej
roślinny
olej 
roślinny
ocena +

Tab.4.

mleko .. Milk ..
 Animonda 
  CatMilk  
Gimpet
.Klara.
OSM Łowicz
KatzenMilch
Pitti
CatMilk
  Whiskas  
wilgotność (%) 86,3
sucha masa (%) 13,7
białko (%) 3,3 3,1 3
3,3 [24]
3,2
tłuszcze (%) 3,5 3,5 3,3 3,3 [24]
3,3
węglowodany (%) 
6,1 [44]
włókno (%)

0,2 [1,5]
popiół (%) 0,8 [5,8]
energetyczność
(kcal/kg)



szkodliwe
substancje
brak
składu
brak 
składu
oleje
roślinne 
skrobia
kukurydziana
produkty
roślinne
ocena

* Niestety nie można wykonać pełnych analiz porównawczych wyżej wymienionych preparatów mlekozastępczych, gdyż nie ma pełnych składów i analiz chemicznych, co uniemożliwia dokładne przeliczenia… Radzę unikać tych produktów, które w ocenie otrzymały „-” oraz takich, na opakowaniach których nie ma dokładnego składu, czyli z czego ten produkt jest zrobiony… 

Ale mleko zastępcze to tylko połowa sukcesu… Do mleka należy dodawać białko i tłuszcz zwierzęcy w innej postaci (30% słodką śmietanę – skład: białko 2,2%, tłuszcz 30%, węglowodany 3,1%, wilgotność 59%; masło, żółtko, tłusty twaróg, serwatkę, mięso), a także wapń, np. mielone skorupki jaj oraz inne witaminy i minerały niezbędne do prawidłowego rozwoju brzdąca… Oczywiście całość podajemy w starannie przygotowanych mieszankach i w płynnej postaci, bardzo starannie zmiksowane, bez grudek i ciągnącego się tłuszczu, czy ścięgien… 

Odchów ręczny może być konieczny do 21 dnia i dłużej… Od 12 dnia możemy próbować przyuczać maluszki do samodzielnego jedzenia… Pozwalamy zlizywać jedzonko z palca, wylewamy naszą surową mieszankę na bardzo płaskie naczynia, aby uniknąć ewentualnego zachłyśnięcia lub utonięcia malucha…


foto: 19-to dniowe maluszki

Z wiekiem naczynia mogą być głębsze i oczywiście większe… Od 17-21 dnia możemy pozostawiać duże kawałki mięsa z kością, aby maluchy uczyły się ssać i obgryzać mięso… Z każdym dniem maluchy będą więcej jeść, ich dieta musi być podobnie urozmaicona jak dorosłych osobników… Gdy maluszki nauczą się samodzielnie jeść przechodzimy na dietę standardową

Nauka samodzielnego jedzenia dotyczy również maluchów normalnie karmionych i pielęgnowanych przez matkę… Nie można poprzestać na karmieniu samej samiczki, gdyż wraz z rośnięciem maluchów, potrzebuje ona wsparcia i odciążenia w postaci dodatkowych posiłków dla swoich maluszków… Przy takiej nauce, należy uważać na ilość podawanego pokarmu… Nie jest to proste, gdyż zbyt duża ilość może powodować brak zainteresowania mlekiem matki, a to może skutkować zapaleniem sutków i listw mlecznych (zalegający w nich pokarm)… Natomiast, zbyt mała ilość dodatkowego pokarmu:

  • nie przyniesie oczekiwanego rezultatu, w postaci równomiernego i prawidłowego rozwoju młodych 
  • nie odciąży samicy i może skutkować jej dużym osłabieniem oraz wyczerpaniem przez małe głodomory (zwłaszcza przy licznych miotach, powyżej 7 sztuk)

by: Ana

foto:
1) ferret kits by Liana (Freesteamer)
2) flickr.com

3) ferretta.pl
© All rights reserved or Some rights reserved, publikacja powyższych zdjęć wymaga zgody autorów

movie:
1) CandyMistyka 

literatura i linki:
[1] „Tchórz” Marcin Brzeziński, Jerzy Romanowski, 1997
[2] „Hodowla tchórzy” Maria Bednarz, Andrzej Frindt, 1991
[3] „Fretki: warunki zdrowotne, hodowla, rozpoznanie i leczenie chorób” Maggie Lloyd, 1999
[4] „Biology and diseases of the ferret” Fox JG., 1988
[5] „Ferret husbandry, medicine, and surgery” John H. Lewington, 2000
[6] „Ferret for dummies” K. Schilling, 2007
[7] „How to read your report” Wellness Inc., 1993
[8] „Practical ferret medicine and surgery for the private practitioner” Finkler M., 1993
[9] „Ferret medicine and surgery” Brown S., 1992
[10] „Ferret breeding” James McKay, 2006 

[11] PetAg
[12] FarmFood
[13] Dolfos
[14] Eurowet 
[15] tabele wartości odżywczych 

  • Szybkimi krokami zbliża się okres rozrodczy… Polecam ten temat każdej osobie, która wpadnie na pomysł rozmnażania fretek bez jakiegokolwiek przygotowania w tym temacie…

    Może niektórzy zrezygnują, biorąc pod uwagę trudy i problemy okołoporodowe i poporodowe oraz czasochłonność ewentualnego odchowu ręcznego…

  • nina734

    Moja samica również nie miała pokarmu i karmiłam ręcznie malców praktycznie od chwili narodzin co dwie godz. Samica w ogóle nie miała mleka i nie wykazywała żadnego zainteresowania małymi. Uciekała z kotnika i mówiąc krótko miała wszystko gdzieś. Na siłę ją tam trzymałam, żeby je ogrzewała i jakimś cudem od drugiego dnia stała się opiekuńcza, ale mleka ani śladu. Myślę, że to moja determinacja i pomoc córki przyniosły efekt. Wstawanie co dwie godziny w nocy odczułam bardziej, niż gdy wstawałam do własnych dzieci.

    Mieszkam w małym miasteczku i możliwości tu są niestety jakie są, dlatego stwierdziłam, że nie mam nic do stracenia. Zwykły zakraplacz okazał się za duży, więc pojechałam do apteki po buteleczkę, taką jak do kropli, np. do oczu (patrzyli na mnie jak na głupią, gdy tłumaczyłam o co mi chodzi i do czego), zdobyłam także naturalne, kozie mleko. Mogłam spróbować, albo stać i patrzeć jak giną. Ciężko było nakarmić pierwszego dnia, więcej wylałam niż zjadły, ale udało się. Wyczytałam na Twojej stronie, że od 7 dnia szanse na przeżycie wzrastają i czekałam na ten termin jak na zbawienie.

    Reszta to cierpliwość i karmienie, choć początkowo trudne, to z każdym kolejnym dniem, gdy nabierałam wprawy, okazywało się łatwiejsze. Miałam poważne obawy, czy na takim mleku uda się je odchować, ale dziś są większe od matki (w wieku 13 tyg), zdrowe i energiczne.

    Teraz, kocham te maluchy i ostatnio zrezygnowałam z ich oddania, postanowiłam że zostaną u mnie, gdy pewien pan zapytał mnie telefonicznie, czy fretka będzie się nadawała na maskotkę dla jego 6 letniego dziecka.

    Pozdrawiam.

  • Wielki szacun i podziw… dziękuję, że się z nami podzieliłaś swoimi przeżyciami i dałaś innym nadzieję, że niemożliwe jednak może okazać się wykonalne… Głaski i czochranka dla ogonków… ;-)